Czasem...

Czasem niestety się zdarza, że ludzie, którzy potrzebują najbardziej miłości i naszej obecności, proszą nas o nią, w języku, którego nie my rozumiemy.

Nie rozumiemy, bo nie jest to język miłości, cierpliwości, uwagi.

Nie jest to język obecności.

Jest to język pełen ciszy, odrzucenia, udawania, pozorów.

Jest pełen słów, które nigdy nie padną.

Po czym poznać takich ludzi? 

Mają smutne oczy.

Skąd ten smutek? 

Boją się kochać. 

Miłość spisali dawno temu na straty. 

Gdy czasem ta miłość trafi do nich, nie potrafią jej przyjąć.

Odganiają ją.

Bronią się rękami i nogami, byleby nie pokochać.

Są smutniejsi każdego dnia, ale nic z tym nie robią.

Bo duma.

Bo zatwardziałość w tych swoich poglądach.

Bo czasem zbyt dużo się stało.

Różne drogi, różne powody takiego stanu rzeczy.

Jednak, za każdym razem, ogromna pustka. 

No i te smutne, nieobecne oczy.

 

Tak można poznać tych, którzy najbardziej potrzebują miłości.

 

Czy można coś zrobić?

Można pokochać.

Ale jak nic, to trudna miłość.

Jak nic trudna.

Trudno się kocha tych nieobecnych. 

 

Edyta Maria Bożydar

Z cyklu

Listy do Pana B

 

Jeśli moje słowa trafiają do Ciebie możesz wesprzeć mnie na dwa sposoby.

Możesz wypić ze mną wirtualną kawę. 

www.buycoffee.to/EdytaMariaBozydar

Możesz zostać też moim Patronem.

www.patronite.pl/EdytaMariaBozydar

 

Dziękuję.

 

Dodaj komentarz
  • Odwiedzin wszystkich: 402398 

BLOG KOBIETA - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron artystycznych