Czego potrzebuje miłość...
Ludzie myślą, że miłość to motyle w brzuchu.
Że to wtedy, gdy wpadamy po pachy.
I gdy dech nam zapiera.
I gdy świat cały wibruje niespotykaną dotąd melodią.
A ja sobie myślę, że miłość, to coś innego.
Te motyle, melodie i ta cała reszta to początek.
To ziarno, co może wzejdzie, a może nie.
A miłość?
Po mojemu miłość jest prostsza.
Jest cichsza.
Jest taka codzienna.
Ona
nie potrzebuje tego całego zgiełku.
Nie lubi za bardzo też fajerwerków.
I tego całego wielkiego świata.
Tam rzadko jest widywana.
Czego miłość, więc potrzebuje?
Miłość potrzebuje człowieka.
Potrzebuje Jego głosu.
Jego dotyku.
Jego zapachu.
Ona lubi być razem.
Tak się rodzi.
Kiedy zaczynamy kochać?
No myślę sobie, że wtedy, gdy pewnego dnia dociera do nas, że już nie chcemy bez siebie żyć.
I to jest właśnie miłość.
Tak po mojemu.
Pozdrawiam Cię ciepło
Edyta Maria Bożydar
Tekst pochodzi z książki
365 okazji, by być szczęśliwą.
Napisałam ją dla Ciebie.
Napisałam ją, by nauczyć Cię, jak pokochać siebie już bez wyrzutów sumienia.
Znajdziesz ją tutaj
👇👇👇
https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html