Kiedyś miałam mnóstwo ludzi wokół siebie...
Kiedyś miałam mnóstwo ludzi wokół siebie.
Kiedy w moim życiu
zaczęło źle się dziać,
została garstka.
Tam wtedy bolało.
Potem jednak zrozumiałam, że ludzie jednego dnia są, a drugiego odchodzą.
Zaakceptowałam to.
Nauczyłam się tego.
Dziś
już nie zabiegam na siłę o miłość, o przyjaźń, o obecność.
Już nie jestem za dwoje.
Nauczyłam się też odchodzić z tych wszystkich historii, które nie są dla mnie dobre.
Ktoś powie, że to trudne.
Zgadzam się.
Trudne jak cholera.
Długą drogę przeszłam, by tak myśleć.
Co zmieniłam?
Siebie zmieniłam.
Swoje podejście do tego, co moje zmieniłam.
Nauczyłam się dbać o samą siebie.
Nauczyłam się mówić nie.
Wytyczyłam swoje granice.
Nauczyłam się akceptować własne wybory.
Nauczyłam się akceptować wybory ludzi obok.
Już nie godzę się na kłamstwo.
Nie godzę się na bylejakość.
Wiem, że
musi być równowaga pomiędzy tym, co moje a tym, co wokół.
Musi tak być, by było dobrze.
I tego się trzymam.
Zrozumiałam, że to my sami uczymy ludzi, jak mają nas traktować.
To my uczymy ich szacunku do siebie.
To my uczymy ich, że zasługujemy na to, co dobre.
To my uczymy ich, że jesteśmy ok tacy, jacy jesteśmy.
Uczymy.
Bądź nie.
I
warto mieć tego świadomość.
Dzisiaj, gdy
wstaniesz, pomyśl o tym.
I może właśnie
dzisiaj zrób coś dla siebie.
I może właśnie dzisiaj
bądź dla siebie dobra.
I może dziś
nie zapomnij o sobie.
Pokaż światu, jak ma Cię traktować.
Edyta Maria Bożydar
Moje
365 okazji, by być szczęśliwą,
napisałam dla Ciebie, by nauczyć Cię, jak kochać siebie już bez wyrzutów sumienia.
Znajdziesz ją tutaj
👇👇👇
https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html