Mój Anioł...
"Mój Anioł co wieczór pierze skrzydła w pralce.
Zawiesza je troskliwie nad kuchennym piecem.
Na gwoździu wbitym w ścianę wiesza aureolę i tak bardzo po ludzku włosy czesze przed lustrem... Rano wstaje jak wszyscy, wkłada strój roboczy, dzwoni z budki do Boga i kłóci się o moje jutro... A gdy wraca zmęczony, od drzwi pyta o obiad i zagląda do garnków, całując mnie w ramię.
Anioł nigdy nie upada...
Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie...
Człowiek upada i powstaje"
Kamila Kurnatowska
Ode mnie
Piękna opowieść o Aniele Stróżu.
Daje nadzieję.
Pomaga.
Dla mnie Anioły od zawsze istnieją w mojej przestrzeni.
Kocham Anioły.
Mój Anioł?
Ma imię.
Rozmawiam z Nim codziennie.
Rozmawiam jak z najlepszym przyjacielem.
Wiem, że nim jest.
Pomaga wstać.
Pomaga otrzeć łzę.
Moja Babcia zawsze powtarzała.
Zaproś do siebie swojego Anioła. Musi wiedzieć, że chcesz, by był przy Tobie. Sam nieproszony stoi z boku i patrzy na Ciebie.
Czeka.
Czeka na Twoje zaproszenie.
No właśnie.
Tak to jest z Aniołami.
Czekają na nasze zaproszenie.
Aniele Boży
Stróżu Mój
Ty zawsze przy mnie stój.
Rano
Wieczór.
We dnie.
W nocy.
Bądź mi zawsze przy pomocy.
Zaproszenie, którego nauczyła mnie moja Babcia.
Dzisiaj?
Pomyśl.
Może warto znów zacząć rozmawiać ze swoim Aniołem...
Jest tuż obok.
I czeka na Ciebie.
Dobrego Dnia Ci życzę
Edyta Maria Bożydar
Tekst pochodzi z książki
365 okazji, by być szczęśliwą.
Znajdziesz ją tutaj 👇👇👇
https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html