Nauczyłam się, że najprostsze rozwiązania są dla nas najlepsze.
Nauczyłam się, że najprostsze rozwiązania są dla nas najlepsze.
Dziesięć lat temu, moje życie z dnia na dzień się zawaliło.
Straciło sens.
Płakałam trzy lata.
Po trzech latach, gdy było już naprawdę źle, zrozumiałam, że muszę coś zrobić.
Co zrobiłam?
Wyszłam na spacer.
Tak po prostu poszłam przed siebie.
Oczywiście daleko mi było do tego, by chcieć wyjść do ludzi.
Nie chciałam wtedy ludzi obok siebie.
Chciałam świętego spokoju.
Chodziłam więc na te swoje spacery, gdy ludzi było niewielu.
Wczesnym rankiem.
Chodziłam też wieczorem.
Ubierałam słuchawki, włączałam muzykę, która dawała mi siłę i szłam.
Tak po prostu szłam przed siebie.
Dziś myślę sobie, że te moje spacer, tam wtedy, uratowały mnie.
Z czasem, poukładałam to swoje życie.
Dziś jestem zupełnie gdzieś indziej.
Jestem szczęśliwą osobą.
Wierzę.
Wierzę w magię życia.
Jeśli dziś Ty z jakiegoś powodu nie wiesz, co dalej, idź na spacer.
Tak po prostu idź przed siebie.
Przewietrz głowę.
Posłuchaj tego, co w Tobie.
Zaopiekuj się sobą.
Bądź dobrą dla siebie.
Jest wtedy szansa, że odnajdziesz siebie w tym szalonym świecie.
Edyta Maria Bożydar
Tekst pochodzi z książki, która właśnie powstaje
365 okazji, by być szczęśliwą
Jeśli moje słowa trafiają do Ciebie, możesz wesprzeć to, co robię.
Jak?
Możesz wypić ze mną wirtualną kawę.
Poniżej link do Twojej kawy dla mnie
www.buycoffee.to/EdytaMariaBozydar
Możesz zostać też moim Patronem.
www.patronite.pl/EdytaMariaBozydar
Dziękuję