Nie ma większej krzywdy...
Nie ma większej krzywdy niż proszenie się o miłość, o uwagę, o obecność.
Gdy prosisz się o to, co w miłości naturalne, odruchowe, nie dzieje się dobrze.
Dlaczego tak?
Gdy cierpisz w imię miłości, z czasem zaczynasz patrzeć na tę miłość, jakby była przyczyną Twoich nieszczęść.
Zaczynasz myśleć, że to przez miłość cierpisz.
Że to Miłość jest zła, chora, brudna...
A to nie tak.
Tak nie można myśleć.
To nie miłość Cię krzywdzi. Krzywdzi Cię człowiek, którego kochasz.
Prawdziwa miłość nie krzywdzi.
Ta sprawia, że chce Ci się żyć.
Sprawia, że wzrastasz. Stajesz się silniejsza tą miłością.
Czujesz, że to jest dla Ciebie dobre.
Jesteś szczęśliwa.
I to jest miłość.
Ta, która dba, zabiega, dogląda.
Ta, która jest obecna.
Ta, której się chce.
Dlatego powtórzę jeszcze raz.
Jeśli ktoś Cię krzywdzi swoim postępowaniem, z miłością nie ma to nic wspólnego.
Jeśli ktoś myśli o tym, co ważne tylko dla niego, jeśli patrzy przez pryzmat tylko swoich potrzeb. Jeśli bywa, gdy mu się zachce, z miłością nie ma to nic wspólnego.
Jeśli musisz prosić się o miłość o uwagę, o troskę z miłością nie ma to nic wspólnego.
Dlatego, jeśli czujesz, że druga osoba odsuwa się, nie ma jej tak, jak powinna być, zaczyna Cię krzywdzić, odsuń się.
Nie proś o miłość.
Nie proś o obecność.
Nie pozwól się krzywdzić.
Nie pozwól.
Nawet w imię miłości.
A może i przede wszystkim w jej imię.
Przestań usprawiedliwiać w każdy możliwy sposób, że praca, że czasu brakło, że charakter trudny.
Przestań, bo nic dobrego z tego nie będzie.
Przynajmniej dla Ciebie.
Co zrobić?
Stań z boku.
Daj czas temu, co kochasz.
Jeśli kocha naprawdę, zrozumie, zatęskni.
Coś zmieni, by było lepiej.
Zacznie być naprawdę.
Pokaże w gestach.
Pokaże w czynach.
Weźmie tę miłość w objęcia.
Zadba.
Będzie.
Jest wtedy szansa dla Was.
Jeśli tak się nie stanie, odejdź.
Odejdź, bo jesteś warta tego, co dobre.
Zasługujesz na to, co dobre.
Zasługujesz na miłość.
Zasługujesz na troskę.
Zasługujesz na obecność.
Tak po prostu.
Zasługujesz na miłość.
Bez proszenia.
Edyta Maria Bożydar
Z cyklu 365 okazji, by być szczęśliwą.