Pewnego dnia...

Pewnego dnia pomyślałam sobie, że przyszedł czas, by naprawić swoje życie. Pomyślałam, że ja już tak dalej nie chcę.

Nie chciałam więcej płakać.

Nie chciałam żyć na kresce.

Nie chciałam żebrać o miłość, o uczucia, o obecność.

Chciałam znaleźć się w domu.

Chciałam kochać i chciałam być kochaną.

Chciałam tego tak bardzo, że

chyba pierwszy raz w życiu czułam, że może się udać.

 

Czemu zaczęłam wierzyć?

 

W pewnym momencie zrozumiałam, że to wszystko mogę sama sobie podarować.

Miłość, szacunek, obecność.

Zrozumiałam, że wszystko to mogę znaleźć w sobie.

Stworzyć.

Namalować.

Tak po swojemu.

Tak jak chciałam.

Tak jak czułam.

 

Nie było to jednak łatwe.

Zawsze byłam głodna miłości. A głodny jak to głodny, zje ze śmietnika.

I ja jadłam ze śmietnika.

 

Ale tamtego ranka zrozumiałam, że ja już nie chcę być głodna. Że ja nie chcę już jeść ze śmietnika.

I choć wiedziałam, że długa droga przede mną, to chciałam w nią ruszać.

Chciałam, bo to była moja droga do domu.

Dlatego wypiłam moją ukochaną kawę z cynamonem, włożyłam wygodne buty, założyłam skrzydła i ruszyłam w drogę.

Ruszyłam w drogę do samej siebie.

 

Edyta Maria Bożydar

 

-----

Moje

365 okazji, by być szczęśliwą,

napisałam dla Ciebie.

Napisałam je, by nauczyć Cię jak pokochać siebie.

Jesteś ważna!

https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html

 

 

Dodaj komentarz
  • Odwiedzin wszystkich: 465874 

BLOG KOBIETA - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2025
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron artystycznych