Pewnego dnia przestałam biec...
Pewnego dnia
przestałam biec.
Zatrzymałam się
na krawędzi życia.
Za sobą
zostawiłam morze łez.
Przed sobą
dojrzałam nieba skrawek.
I uwierzyłam.
Znów uwierzyłam,
że zdołam go sięgnąć.
Na skrzydłach dolecieć.
Doczekać szczęścia.
które nie wiadomo gdzie się zgubiło.
Dlatego,
jeśli czytasz mój list,
dobry Boże,
chcę Ci powiedzieć,
że jeszcze chwili potrzebuję,
by być szczęśliwą.
Kilku promieni słońca,
by ogrzać serce.
Miłości, co duszę poruszy.
I ludzi dobrych,
by wiary nie zgubić pośród tłumu.
Tego potrzebuję,
by dać radę w Twoim świecie.
Dobry Boże.
Edyta Maria Bożydar
Listy do Pana B
Moje 365 okazji,by być szczęśliwą
znajdziesz tutaj
👇👇👇
https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html