Pożegnanie

 

Najgorszy rodzaj pożegnania?
Gdy samemu trzeba zrezygnować.
Gdy samemu trzeba powiedzieć koniec.
Gdy samemu trzeba odejść.
Gdy samemu trzeba zrozumieć, co tak naprawdę się stało.
Bez rozmów. Bez wyjaśnienia.
Bez słów, które cokolwiek tłumaczą.
Dlatego tak wielu z nas, nim powie koniec, próbuje jeszcze dać czas sobie i tym których kochamy.
Bo może akurat. Bo może zrozumie. Bo czas może lepszy dla nas nadejdzie. Liczymy, że wszystko się zmieni.
Lecz w końcu docierasz do ściany. Dociera do Ciebie, że nic się nie zmieni. Nic się nie zmieni, bo ktoś, kogo kochasz, nie chce nic zmienić.
A Ty?
No cóż.
Zależy. Wszystko zależy od tego, czego Ty chcesz naprawdę. Bo jeśli chcesz wierzyć w coś, czego nie ma, to będziesz wierzyć. Jeśli chcesz trwać mimo, że jest coraz gorzej, to będziesz trwać. Któż Ci zabroni.
Nikt.
Jeśli jednak nie chcesz się godzić na byle jakość, coś zrobisz. Jeśli szanujesz siebie, coś zmienisz. Chociaż spróbujesz odejść od tego, co ci nie służy . Odpuścić. Oczywiście nikt Ci nie da gwarancji, że to się uda, że będzie lepiej. Jednak jedno Ci powiem. Przynajmniej spróbujesz. Spróbujesz żyć po swojemu. Spróbujesz żyć w zgodzie z samym sobą. W tym, co jest dobre dla Ciebie.
Myślę sobie, że gra warta świeczki.
Główną wygraną jest Twoje życie.
Nie pozwól go sobie odebrać.
Edyta Maria Bożydar

Komentarze

Paweł Wilk

Moja refleksja jest taka, że nauczono nas posiadania a nie podróży. I jest nam źle jak coś nie możemy posiąść (być panem tego) a jeszcze większy ból sprawia nam utrata czegoś co posiadaliśmy. Podróżując odkrywamy coraz to coś nowego innego intrygującego. Nie zawsze dobrego ale uczącego.
To jak z wiedzą, można ją posiąść w jakimś temacie i być autorytetem spoczywającym na laurach lub zafascynowanym odkrywającym coraz więcej. Stracić możemy wtedy gdy posiadamy :)

Dodaj komentarz
  • Odwiedzin wszystkich: 340664 

BLOG KOBIETA - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron artystycznych