Przeczytałam słowa...
Przeczytałam słowa.
Z głębi serca pozdrawiam każdą kobietę,
która robi, co może, żeby poradzić sobie z problemami, o których nie mówi nikomu.
Ja powiem troszkę inaczej.
Tak po swojemu.
Z głębi serca pozdrawiam każdego z Was, który robi,
co może, żeby poradzić sobie z problemami, o których nie mówi nikomu.
Pozdrawiam Cię i życzę Ci z całego serca, by się udało.
Po co Ci, to mówię?
Bo wierzę, że może się udać.
Wierzę, że możemy poradzić sobie z tym, co trudne.
Wierzę w to z całych sił.
Jest tylko jeden warunek.
Trzeba uwierzyć.
Trzeba spróbować. Nasze przekonania, nasza wiara, to nasze spróbuję, jest tym, co działa cuda.
To są te nasze skrzydła.
Bez nich nic się nie zadzieje.
Z nimi wszystko jest możliwe.
Skąd we mnie takie przekonanie?
9 lat temu odważyłam się i spróbowałam coś zmienić w swoim życiu.
Bałam się jak cholera. Ryczałam po nocy.
Ale to zrobiłam. Odważyłam się.
Zmierzyłam się z tym trudnym.
Dziś przyszła wiadomość.
Wygrałam.
Dałam radę.
Dlatego teraz powtórzę do Ciebie jeszcze raz słowa.
Jeśli mierzysz się teraz z problemami, o których nie mówisz nikomu,
nie poddawaj się.
Dopóki próbujesz, jest szansa, że wygrasz.
Jest szansa, że pewnego dnia do Ciebie też przyjdzie wiadomość, że dałaś, dałeś radę.
Że wygraliście.
Z całego serca Wam tego życzę.
Edyta Maria Bożydar
Tekst pochodzi z książki,
365 okazji, by być szczęśliwą.
Napisałam ją dla Ciebie.
Napisałam ją, by nauczyć Cię kochać siebie już bez wyrzutów sumienia.
Znajdziesz ją tutaj 👇👇👇
https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html