Toksyczni ludzie...

Dlaczego przyciągamy toksycznych ludzi?

Bo nie umiemy brać.

A żeby coś dostać, myślę sobie, wpierw musimy nauczyć się brać. Podstawowa umiejętność w jakiejkolwiek reakcji międzyludzkiej, wzajemnie obdarowywanie siebie uwagą, miłością, czułością.

Ot jednym słowem równowaga.

Równowaga pomiędzy tym, co ja daję Tobie a tym, co Ty dajesz mi.

Pomiędzy tym, co Twoje, a tym, co moje.

No właśnie…

A jeśli my nie umiemy brać?

Jeśli umiemy tylko dawać?

Nie dzieje się wtedy dobrze. Dajemy siebie bez opamiętania. Kochamy za dwoje, nie we dwoje…

Mamy błędne przekonanie, że im więcej, tym lepiej. A nawet kota można zagłaskać na śmierć…

Tzw. toksyczni ludzie, to nikt inny, myślę sobie, jak nasi najlepsi nauczyciele. To oni tak naprawdę pomagają nam wzrastać. Zmuszają nas do działania. Pomagają zrozumieć siebie. Uczą nas mówić nie. Uczą nas brać, nie tylko dawać.

Uczą wyznaczać granice…

Uczą nas kochać siebie samych.

Z czasem mogą okazać się darem.

Z czasem okazują się już nie tak negatywni jak wcześniej....

Kiedy?

Gdy zrozumiemy lekcję, dla której było dane nam się spotkać…

Lekcję pod tytułem:

Tylko wtedy, gdy pokocham siebie, nauczę się kochać innych.

Wszystko zaczyna się ode mnie .

Wszystko zaczyna się we mnie .

Miłość też.