Nie uciekaj...
Nie uciekaj przed tym, co boli.
Wcześniej czy później ten ból Cię dogoni.
Dogoni i zniszczy.
Zniszczy Twoje życie.
Zniszczy Ciebie.
Zniszczy to, co wokół.
Nie uciekaj.
Zmierz się z nim.
Stań naprzeciw.
Przeżyj.
Przepłacz.
Wykrzycz.
Wyrzuć z siebie tę całą złość.
Utul jak dziecko te wszystkie dlaczego.
Tylko tak możesz coś zmienić.
Tylko tak możesz uzdrowić tę część siebie, która boli.
Tylko tak możesz zrozumieć, co tak naprawdę się stało.
Co potem?
Otrzyj łzy.
Uwierz, że to, co dobre jest wciąż przed Tobą.
Powiedz sobie.
Dam radę.
I zawalcz o to.
Wtedy życie odpowie Ci tym samym.
Dasz radę, usłyszysz.
Wtedy też zrozumiesz, że wszystko zaczyna się od Ciebie.
Zrozumiesz, że wszystko zaczyna się w Tobie.
Ta Twoja siła też.
P. S.
I jeszcze coś
Zwykle możemy więcej, niż nam się wydaje...
Edyta Maria Bożydar
Z cyklu 365 okazji, by być szczęśliwą.
Komentarze
Dorota Porwoł
Pani Edyto, już od dłuższego czasu czytam Paniblog. Dziękuję, treści które Pani przedstawia trafiają prostofo mego serca i umysłu. Działają jak balsam, wzmacniają i dodają lekkości memu życiu. Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam 🙂❤️
Kobieta
Dziękuję