I znów zaczełam płakać.

 I znów zaczęłam płakać.

Ktoś powie, że to smutne.

Ja jednak myślę sobie, że dobrze.

Płacz jest dobry.

Oczyszcza.

Uwalnia.

To co w nim smutnego? 

Chodzi o to, by nie płakać za dużo.

Za długo. 

By nie płakać cały czas.

Bo wtedy dzieje się źle.

Dziś już to wiem. 

Był jednak czas, że tak płakałam. 

Płakałam za dużo.

Płakałam cały czas. 

Potem przestałam. 

Już nie mogłam.

Może brakło mi tych łez...

Widać łzy też mają swój kres.

Ubrałam pancerz.

Chronił.

Stałam się silna.

Z czasem ten mój pancerz zaczął uwierać.

Jednak lęk, strach przed kolejnym zranieniem nie pozwalały, bym go ściągnęła.

W końcu mnie chronił.

I to było najważniejsze.

Przynajmniej tam, wtedy.

Dopiero z czasem zrozumiałam, że tak nie można.

Dotarło do mnie, że ten mój pancerz zamyka mnie na to, co wokół.

Na to, co dobre.

Ot choćby na wiosnę 

A wiosną 

świat jest Cudny. 

Taki cały zakochany.

A w moim życiu wciąż panowała zima. 

Nie byłam szczęśliwa.

Byłam smutna.

Nie dostrzegałam barw.

Nie umiałam się cieszyć życiem. 

Na szczęście przyszedł czas, że zrozumiałam, że ja już tak nie chcę.

Że znów chcę kochać.

Że znów chcę być.

Że znów chcę budzić się i myśleć sobie, że to będzie dobry dzień. 

I jeszcze jedno.

Że znów chcę płakać.

Ale teraz chcę płakać ze szczęścia.

Ze wzruszenia. 

I tak się stało.

Spróbowałam i pewnego dnia ten mój pancerz został w domu.

Co prawda schowałam go w szafie na czarną godzinę, ale dałam szansę życiu.

Dałam szansę sobie. 

I się udało.

Po prostu się udało. 

Dziś znów jestem zakochana w życiu.

Dziś je doceniam. 

Doceniam ludzi. 

Dziś

znowu mogę płakać.

I płaczę. 

Bo myślę sobie, że nie ma złej pory na płacz, gdy czujesz, że tego potrzebujesz.

Płacz jest dobry. 

Daje ukojenie, gdy źle.

Łzy pomagają przetrwać te czarne godziny, gdy wokół brakuje sensu.

Do mojego syna mówię, że nie ma co się wstydzić tych swoich łez.

Że chłopaki też płaczą.

 

A Tobie?

A Tobie też chcę coś powiedzieć.

Wypłacz te swoje smutki, gdy Ci źle.

Czasem tak trzeba.

Pozwala  nam  to przejść przez to, co trudne.

Bo życie czasem bywa trudne.

Jednak potrafi też być Cudne.

Potrafi sprawić, że się uśmiechamy.

Dlatego, jak już sobie popłaczesz, to potem żyj. 

Ciesz się tym swoim życiem. 

Doceniaj je. 

Bo ono jest twoje. 

I tylko Ty możesz coś z nim zrobić.

By było lepiej.

By było piękniej.

By znów mogła przyjść wiosna. 

Pancerz?

Pomyśl.

 

Może dzisiaj ubierzesz sukienkę?

 

Edyta Maria Bożydar 

 

Tekst pochodzi z książki, która właśnie powstaje

365 okazji, by być szczęśliwą

 

Moją książkę możesz zamówić

tutaj

https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html

Dodaj komentarz
  • Odwiedzin wszystkich: 341839 

BLOG KOBIETA - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron artystycznych