Kiss & Fly

Kiss & fly.
Pocałuj i leć.
10 minut.
Darmowe.
Żadnych dodatkowych kosztów.
Fajna sprawa.
Fajna strefa.
Mnóstwo wspomnień.
Mnóstwo wzruszeń.
Dla tych, którzy się kochają.
Dla tych, którzy są dla siebie ważni.
Dla tych razem.
Jeszcze jeden moment.
Jeszcze jedna chwila.
Jeszcze jeden całus.
By znów potem wrócić.
Cudne to kiss & fly.
Prawda?
Na lotnisku tak.
W życiu nie do końca.
W życiu musimy przystanąć.
W życiu 10 minut nie wystarczy.
W życiu nie ma nic za darmo.
W życiu pomiędzy tym fajnym.
Kiss & fly musi być coś jeszcze.
Musi być coś, co sprawi, że to nasze razem będzie mogło się w ogóle stać, a potem będzie mogło trwać.
Czego nam potrzeba?
Czego potrzebuje to nasze razem?
A no myślę sobie, że to nasze razem potrzebuje obecności.
Potrzebuje troski.
Potrzebuje tej uważności na siebie nawzajem.
Ot.
Potrzebuje czasu.
Potrzebuje takiego codziennego, normalnego życia.
Rozmowa
Dotyk.
Bliskość.
Obecność.
Tak dzień po dniu.
Tak codziennie.
Tak na dobre i na złe.
Tego razem potrzebuje.
To prawdziwe razem.
Nie w przelocie.
W przelocie wszystko się rozejdzie.
Nawet to najpiękniejsze razem.
Dlatego to nasze cudne skądinąd kiss & fly sprawdza się tylko na lotnisku.
Nigdy w życiu.
Warto o tym pamiętać.
Edyta Maria Bożydar.

 

Dodaj komentarz
  • Odwiedzin wszystkich: 341965 

BLOG KOBIETA - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron artystycznych