Nie stój w kącie ...

Idź na koniec, znajdą Cię.

Słyszałam od dziecka.

Gdy pierwszy raz usłyszałam, pokochaj siebie, a wszystko w Twoim życiu zmieni się na lepsze,

nie rozumiałam nic.

Pomyślałam nawet, że to jakaś głupota jest.

Z czasem jednak zmieniłam zdanie.

Zrozumiałam sens tych słów.

Dzisiaj są moim sposobem na życie.

Pomagają mi iść przez to życie.

Jak je rozumiem?

Czym dla mnie jest to pokochanie siebie?

Czymś, bez czego już nijak nie damy rady.

Czemu tak?

Gdy zaczynamy kochać siebie,

uczymy się mówić nie temu, co nas krzywdzi.

Gdy zaczynamy kochać siebie,

przestajemy tłumaczyć tych, którzy nas zranili.

Nie mówimy już, że może nie chciał, gdy nas opuszczał.

Nie mówimy, że tak wyszło, gdy nas zdradził.

Nie tłumaczymy tego.

My zaczynamy nazywać rzeczy po imieniu.

Przestajemy się godzić na bylejakość.

Skąd ta zmiana?

Zaczynamy rozumieć, że zasługujemy na to, co dobre.

Że zasługujemy na miłość, na obecność, na szacunek.

Wiemy też, że miłość do samej siebie to nie egoizm,

a nasze święte prawo.

By przeżyć.

By dać radę.

By sobie krzywdy nie zrobić.

 

Pozdrawiam Cię ciepło

Edyta Maria Bożydar

 

Tekst pochodzi z książki

365 okazji, by być szczęśliwą.

 

Moją książkę możesz znaleźć tutaj 👉
https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html

 

 

Dodaj komentarz
  • Odwiedzin wszystkich: 344301 

BLOG KOBIETA - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron artystycznych