Rozczarowanie należy spopielić...
Rozczarowanie należy spopielić nie balsamować.
Przeczytałam.
Po mojemu?
I tak.
I nie.
Dlaczego nie?
Myślę sobie, że z czasem wielu z nas za to roz -czarowanie jeszcze podziękuje.
Gdy zrozumiemy lekcję, jaką ono nam przyniosło.
Dlaczego?
Ta lekcja to Dar.
Roz-czarowanie, czyli można powiedzieć, odczarowanie tego, co w nas.
Odczarowanie czegoś, co było tylko iluzją.
Co było tylko sprytną sztuczką czarodzieja.
Byliśmy zaczarowani, a teraz czar prysł.
I choć teraz tak na to nie patrzymy, to jest to dobre dla nas.
Tak mimo wszystko.
Dlaczego nie dostrzegamy tego daru, jakim jest to nasze roz-czarowanie?
Bo jak przychodzi, to boli.
Boli jak cholera.
Boli to kocham, które nie było widać zbyt silne, by trwać.
Boli to razem, co to miało Być na całe życie, a skończyło się przy pierwszej okazji.
Bolą pytania, co kołaczą po głowie.
To one nie pozwalają zasnąć.
Nie pozwalają cieszyć się życiem.
I to nie jest dobre.
I z tym trzeba się rozstać.
Puścić.
Odpuścić.
Nie tkwić w tym zbyt długo.
W tym swoim rozczarowaniu.
W tym swoim smutku, co to idzie za tym rozczarowaniem.
W tym bólu, co to może i złamać życie.
O tym dobrze pamiętać.
I
pożegnać się z tym swoim rozczarowaniem.
Tak po swojemu.
W swoim czasie.
By nie bolało więcej.
By nie zrobiło nam to jeszcze większej krzywdy.
By jeszcze mogło być dobrze.
Dobrego dnia.
Edyta Maria Bożydar
Edyta Maria Bożydar
Tekst pochodzi z książki, która właśnie powstaje
365 okazji, by być szczęśliwą
Jeśli moje słowa trafiają do Ciebie, możesz wesprzeć to, co robię.
Jak?
Możesz wypić ze mną wirtualną kawę.
Poniżej link do Twojej kawy dla mnie
www.buycoffee.to/EdytaMariaBozydar
Możesz zostać też moim Patronem.
www.patronite.pl/EdytaMariaBozydar
Dziękuję