Szczęśliwy człowiek...

Szczęśliwy człowiek.

 

Kto z nas nie chciałby, nim być.

Myślę sobie, że większość z nas.

Kim, zatem jest.

Szczęśliwy człowiek?

Co trzeba zrobić, by się, nim stać?

By nim być?

Od czego zależy tak naprawdę to nasze szczęście?

Może od stanu posiadania?

Może jesteśmy bardziej szczęśliwi, gdy zamiast jednego samochodu mamy trzy, cztery?

Może to nowy dom sprawi, że staniemy się tak naprawdę szczęśliwi?

Może kilka domów?

Zadam też inne pytanie.

Czy można mieć jednak mniej i być szczęśliwym człowiekiem?

Co ja sobie myślę? 

Ano myślę sobie, że można mieć mniej i tych domów, i tych samochodów i być mimo wszystko szczęśliwym człowiekiem.

 

Powiem więcej.

 

Po mojemu to nasze poczucie szczęścia nie ma wiele wspólnego z tym naszym posiadaniem.

Na świecie jest zbyt wielu bogatych ludzi, którzy mając wszystko, są bardzo nieszczęśliwy.

 

Co zatem tak naprawdę decyduje o tym naszym szczęściu?

Dla mnie

Kluczem do naszego szczęścia jest nasze nastawienie.

Jest to nasze patrzenie na świat.

Z tym dobrym patrzeniem na świat, z tym dostrzeganiem, z tym docenianiem tego, co się ma, idziemy do przodu.

Tak mimo wszystko dajemy radę. 

Chce nam się więcej.

Mamy motywację.

Uśmiech.

Dobre słowo.

Wiara, że będzie dobrze.

To te małe Cuda. 

To ta nasza recepta. 

Na dobry dzień.

Na dobre życie.

Bez tego?

No cóż…

Smutny widok

Taki ciągle nieszczęśliwy Człowiek. 

Taki ciągle na nie. 

 

Co można zrobić?

 

Ot ktoś już kiedyś powiedział,

zmień nastawienie, a zmieni się Twoje życie.

 

Myślę, że warto zrozumieć sens tych słów.

Warto spróbować dostrzec, jako wiele nam dano.

Warto docenić to, co się ma. 

 

Może bowiem się okazać, że mamy wszystko, czego potrzeba nam do szczęścia. 

 

Edyta Maria Bożydar.

Z cyklu 365 okazji, by być szczęśliwą.