Usłyszałam słowa
Usłyszałam słowa.
Jutro znowu zakochanych dzień.
A ja znowu sama.
Znowu wszystko jest do dupy.
Pomyślałam.
Jakie dupy?
Żadne dupy.
Też go spędzę sama.
Ot tak bywa.
Życie.
Co ja zrobię?
Nie dam się.
Mam swój plan.
Zrobię wszystko, by ten dzień był taki, jak ja lubię.
A jak lubię?
Rano wstanę.
Zrobię sobie kawę z cynamonem.
Coś napiszę.
Puszczę Stinga.
Kąpiel wezmę.
I użyje moich perfum, nie inaczej, ot La vie est belle.
Potem pójdę z psem na spacer.
I do pracy.
I do sklepu.
Potem, gdy już w końcu wrócę, to docenię ciepło w moim domu.
Zrobię deser z truskawkami, no i może z czekoladą.
Bo ja kocham czekoladę i truskawki też.
Potem siądę i oglądnę chyba setny raz Masz wiadomość.
I pomyślę sobie, że dziękuję za ten dzień.
I za siebie też dziękuję.
I uśmiechnę się do siebie.
Tak po prostu.
Bez żadnego ale.
Edyta Maria Bożydar