Zatrzymałam się przy Tobie, by nauczyć się kochać siebie...
Zatrzymałam się przy Tobie, by nauczyć się kochać siebie.
Ty,
jak nikt inny, uczyłeś mnie tego codziennie.
Uczyłeś mnie ciszy, co bolała.
Uczyłeś, że łzy mają gorzki smak.
Uczyłeś, że można być z kimś i jednocześnie być samą.
Uczyłeś, że raz można być w niebie, a zaraz potem budzić się w piekle.
Uczyłam się długo.
Każdego dnia.
Od lat...
Do dziś.
Dziś zrozumiałam, że już umiem.
Umiem być dobrą dla siebie.
Nauczyłam się spać obok siebie.
Kiedyś kochałam bardziej Ciebie.
Dziś kocham siebie.
Nauczyłam się tego przy Tobie.
Byłeś moim najlepszym nauczycielem.
I za to Ci dziękuję.
Mam nadzieję, że ja też Cię czegoś nauczyłam.
Ot choćby tego, że warto kochać i doceniać ludzi, którzy są dla nas dobrzy.
Którzy są tak mimo wszystko.
Tu i teraz.
Są.
Ważna myślę sobie lekcja.
Bo
nic nie trwa wiecznie.
I ta obecność też kiedyś może się skończyć.
Dlatego warto doceniać, gdy trwa.
Dzisiaj
życzę Ci tego, co dobre dla Ciebie.
Pytasz,
co będę robić?
Jak będę żyć bez Ciebie?
Będę się uczyć, jak to jest być szczęśliwą.
Edyta Maria Bożydar