Dlaczego w pewnym momencie wybieramy to bycie w pojedynkę?

 

Dlaczego w pewnym momencie wybieramy to bycie w pojedynkę?
Dlaczego przestajemy szukać, zabiegać, prosić?
Dlaczego tak się dzieje?
Myślę sobie, że może dlatego, że w pewnym momencie
wolimy być sami niż z kimś byle jak.
Przestajemy się godzić na bylejakość.
Już nie chcemy się szarpać.
Dochodzi do nas, że święty spokój nie ma ceny.
Zaczynamy też dostrzegać swoją wartość.
W końcu dociera do nas, że zasługujemy na więcej.
Uczymy się mówić nie temu, co próbuje nas skrzywdzić.
Już bez wyrzutów sumienia.
Wiemy, czego chcemy.
Umiemy o tym mówić.
Nie przykrywamy wstydem tego, czego pragniemy.
Znamy drogę do tego, co nasze.
A czego chcemy?
Chcemy uwagi.
Cenimy sobie obecność.
Cenimy sobie rozmowę.
Cisza?
Jest dobra tuż po....
Jest dobra we dwoje.
W życiu cisza się nie sprawdza.
Jest iluzją bycia.
Dlatego my nie chcemy ciszy.
Nie chcemy iluzji.
Chcemy tego, co prawdziwe.
Już nie chcemy udawania.
Ciągłego przeciągania liny.
My już nie chcemy się siłować.
Dwoje na huśtawce?
Podziękujemy.
Gry są dobre dla dzieci.
Gry są dobre dla Chłopca i dla Dziewczynki.
A my już nie chcemy Chłopca.
Wybieramy Mężczyznę.
Mężczyznę, który wie, czego chce.
Dojrzałego, stabilnego, znającego swoją wartość.
Mężczyznę, który się nie boi.
Nie boi się tej naszej kobiecości.
Jest dla Niego darem.
Edyta Maria Bożydar

Tekst pochodzi z książki, która właśnie powstaje
365 okazji, by być szczęśliwą

 

Komentarze

Agnieszka Wierzba

Tak, to są dokładnie potrzeby , oczekiwania wyzywające że mnie pięknie ubrane w słowa. Dziękuję za ich nazwanie.

Dodaj komentarz
  • Odwiedzin wszystkich: 260108 

BLOG KOBIETA - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2023
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron artystycznych