Kilka lat temu ...
Kilka lat temu w moim życiu był ciężki dla mnie czas.
Pewnego dnia, wracając do domu, emocje we mnie były tak silne, że siedząc w tramwaju,
łzy leciały mi same po policzku.
Jedyne, co mi przychodziło tam wtedy do głowy, to słowa modlitwy.
Modliłam się po swojemu.
Własnymi słowami.
Prosiłam o pomoc.
Nie wiedziałam, co dalej.
I wtedy stało się coś, czego nie zapomnę nigdy.
Napisał do mnie ktoś, komu kiedyś pomogłam.
Napisał bez okazji.
Bez wyraźnego powodu.
Słowa, które usłyszałam, sprawiły, że przestałam płakać.
Tam wtedy przypomniałam sobie, że warto wierzyć.
Tak po mojemu właśnie dzieją się Cuda.
Cuda, które pozwalają znów uwierzyć.
Pomagają ruszyć dalej.
Osobiście jestem przekonana, że wszystko dzieje się po coś.
Słowa, ludzie, zdarzenia.
Jeśli do nas przychodzą, to widać są nasze.
Chodzi o to, by je zrozumieć.
Teraz Ty.
Jeśli czytasz moje słowa, to może też tak miało się stać.
Co chcę Ci powiedzieć?
Jeśli jest Ci źle i nie wiesz, co dalej, siądź i poproś o opiekę.
Tak po prostu.
Powiedz, że jest Ci źle.
I zaufaj.
Z całych sił.
A będzie dobrze.
Wiara naprawdę czyni Cuda.
Przytulam Cię mocno
Edyta Maria Bożydar
Tekst pochodzi z książki
365 okazji, by być szczęśliwą.
Moją książkę możesz znaleźć tutaj 👉
https://kobietablog-edytamariabozydar.pl/365-okazji-by-byc-szczesliwa.html