Kocha, nie kocha...

Kocha?

Nie kocha?

Któż z nas,

choć raz w życiu,

nie zadał sobie tego pytania?

Jak znaleźć na nie odpowiedź?

Myślę sobie, że odpowiedzią mogą być słowa, które dawno temu usłyszałam.

Jeśli ktoś kocha, szuka sposobów, jeśli nie kocha, szuka powodów.

Ot myślę sobie, cała filozofia tego kocha, nie kocha.

Idealnie ujęte.

Prawdziwe.

Dziś już wiem, że jeśli ktoś kocha, to chociaż próbuje.

Jeśli nie kocha, palcem nie kiwnie w przysłowiowym bucie.

Cholernie proste, że aż boli.

Co Tobie chcę powiedzieć?

Jeśli chcesz być szczęśliwa, nie patrz na słowa gładkie, kolorowe, te słodkie.

Patrz na to, co ktoś robi, z tym kocham, z tym chcę, z tym tęsknię.

Obecność, dobre gesty, kocham nad ranem, czułość, troska są tym, co buduje tę naszą miłość.

Tak naprawdę buduje.

Codziennie.

Każdego dnia.

To są te dobre sposoby, by być.

Bez tego?

Może nam ta miłość zachorować...

Same słowa nie wystarczą.

Same słowa są jak piasek.

Zamek może i zbudujesz.

Ale co dalej?

No właśnie.

Pomyśl o tym dziś.

Co dalej.

Nie buduj zamków na piasku.

Serca w nich nie ogrzejesz.

Zamarznie...

Pozdrawiam Cię ciepło

Edyta Maria Bożydar

Tekst pochodzi z książki

365 okazji, by być szczęśliwą

Napisałam ją dla Ciebie,

by nauczyć Cię kochać siebie już bez wyrzutów sumienia.

Link do mojej książki znajdziesz tutaj

👇👇👇