Mam 53 lata...
Mam 53 lat.
No mam 53 lat i myślę sobie, jestem jak nigdy we właściwym miejscu,
o właściwym czasie.
Tekst poniżej pasuje więc jak ulał do mnie.
Jestem widać bezczelnie zadowolona ze swojego życia.
Wiem, że będzie dobrze.
Inaczej być nie może.
Nie może, bo ja wierzę w siebie.
Wierzę, że wszystko dzieje się po coś.
Wierzę, że wszystko jest takim, jakim ma być.
I choć bywało różnie, niczego nie żałuję.
Wszystko to, co przeżyłam, sprawiło, że rozumiem, co w tym życiu jest najważniejsze.
Rozumiem, czym jest to moje życie.
A czym jest?
Dla mnie
życie to my i ludzie, którzy są przy nas.
Życie to chwile, gdy łza kręci się w oku.
Czasem ze smutku.
Czasem ze szczęścia.
Dziś wiem, że życie lubi zaskakiwać.
Tak jakby chciało sprawdzić, czy wciąż czujemy.
Czy wciąż słyszymy, to co ważne.
Czy wciąż widzimy to, co powinniśmy widzieć.
Ludzi.
Tych, których kochamy.
Tych, których mijamy codziennie.
Dlaczego tak?
Dlaczego to takie ważne?
Myślę sobie, że tylko tak warto żyć.
Razem.
Pozdrawiam Was serdecznie i mocno przytulam.
Edyta Maria Bożydar
Tekst pochodzi z książki, która właśnie powstaje
365 okazji, by być szczęśliwą.
Jeśli moje słowa trafiają do Ciebie możesz wesprzeć mnie na dwa sposoby.
Możesz wypić ze mną wirtualną kawę.
www.buycoffee.to/EdytaMariaBozydar
Możesz zostać też moim Patronem.
www.patronite.pl/EdytaMariaBozydar
Dziękuję.