Niebieskie oczy...

Nie, dlatego wpuszczasz kogoś do swojego życia, bo jest dobry w łóżku, ma niebieskie oczy, czy się zakochałeś. To są pozory. Takie losu koraliki, by ludzkie oko przyciągnąć. Wpuszczasz kogoś do swojego życia, bo tak się stać miało.

Bo tak się umówiliście.

Dawno temu.

Gdzieś przeczytałam słowa.

Jeżeli jakiś pocałunek ma się wydarzyć, cały Wszechświat czuwa, by tak się stało.

Dokładnie tak.

Żaden wiatr, czy burza nie przeszkodzą temu.

To, co ma być, będzie. Zjawi się w najlepszym dla Ciebie momencie.

Jest tylko jeden warunek.

Musisz umieć kochać.

Musisz być gotowy na miłość. Musisz umieć ją dostrzec.

To, co teraz w Twoim życiu, jest tym, co ma Cię przygotować do tego, co będzie jutro.

To, co nazywasz błędem, każde Twoje potknięcie, jest Twoją lekcją.

Nawet jeśli kochałeś za dwoje, nawet jeśli zostałeś skrzywdzony.

Wszystko, co zrobiłeś, jest tym, co zrobić miałeś.

Dlaczego?

Byś był tu, gdzie jesteś.

Byś był tym, kim jesteś.

Byś rozumiał czym jest miłość.

Więc gdy ktoś staje na Twojej drodze, ktoś, kto poruszył Twoją duszę, nie zadawaj zbyt wielu pytań. Nie rozmyślaj za dużo. Czy się opłaca? Czy warto? Czy może lepiej mieć spokój?

Nie kalkuluj.

Kochaj.

Po prostu kochaj.

Miłość to najważniejsza z lekcji.

A gdy już ją odrobisz, gdy już nauczysz się kochać i siebie i innych, wtedy dostaniesz prezent.

Dostaniesz Miłość, która czekała od początku tylko na Ciebie.